^Powrót na górę
foto1 foto2 foto3 foto4 foto5

Dzwonki

  1. 8.00-8.45
  2. 8.55-9.40
  3. 9.50-10.35
  4. 10.45-11.30
  5. 11.40-12.25
  6. 12.45-13.30
  7. 13.40-14.25
  8. 14.35-15.20
  9. 15.30-16.15

Pozostałe

Biulety Informacji Publicznej

synergia logo

facebook

enter

 

 

ZPB

Wirtualny świat-przestrzeń życia naszych dzieci

I. W jaki sposób chronić dziecko korzystające z sieci?

1. Ustaw komputer w miejscu ogólnie dostępnym w domu, nie wstawiaj go dziecku do pokoju. Pozwoli Ci to, co jakiś czas w naturalny sposób spojrzeć i zorientować się, czym się zajmuje Twoje dziecko.

2. Ustal zasady i czas spędzany w Internecie. Co dziecku wolno, czego nie wolno i dlaczego.

3. Ustal z dzieckiem, że nie wolno mu podawać swoich danych, wrzucać zdjęć i filmików bez Twojej wiedzy.

4. Powtarzaj dziecku, że rozmówca może być kim innym, niż ten, za kogo się podaje.

5. Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co robi w sieci i kontroluj jego aktywność w sieci.

Dzieci często mówią, że rodzice nie sprawdzają, co one robią w sieci, z jakich korzystają aplikacji,                   z kim rozmawiają i do jakich grup należą oraz co publikują. Jest to przyczyna kłopotów naszych dzieci: emocjonalnych, społecznych, z którymi sobie nie radzą.

Już 9-latki posiadają własny telefon, konta na portalach społecznościowych czy kanał na You Tube,                   o których zazwyczaj pojęcia nie mają ich rodzice. Co więcej, dzieci mówią o tym, że praktycznie każdego dnia rozmawiają z obcymi osobami, nie zawsze weryfikują, kim ta osoba jest i czy faktycznie przedstawia prawdziwe informacje o sobie. Uczniowie, którzy grają w gry online, mówią o tym, że mają swoje „wirtualne ekipy”, z którymi grają i komunikują się, często przenosząc te znajomości na serwisy społecznościowe. Uczniowie pytani, co na to rodzice odpowiadają, że pytają, „z kim rozmawiasz” i słyszą od dziecka, że z kolegą. To wystarcza, by rodzic nie dociekał dalej tożsamości potencjalnego kolegi i na tym kończy się zainteresowanie.

6. Przedstaw, że nie wolno dziecku umawiać się z osobami poznanymi przez Internet bez Twojej wiedzy. Jeśli chce spotkać się z kimś poznanym w sieci to tylko za Twoją zgodą,

7. Staraj się, aby Twoje dziecko miało do Ciebie zaufanie.

Dziecko, doświadczając trudnych sytuacji w Internecie, nie chce rozmawiać o tym z rodzicem, obawiając się jego reakcji i konsekwencji! Bo przecież zaczęło rozmawiać z obcą osoba, a wie, że nie wolno mu tego robić. Otrzymuje niewłaściwe treści, jest manipulowane czy zmuszane do rzeczy, na które nie ma ochoty i na które nie jest gotowe, a wtedy trudno jest zgłaszać rodzicowi problem. Nasze dziecko boi się konsekwencji ze strony rodziców. Młody człowiek dusi w sobie nieprzyjemne emocje, a jednocześnie wzmaga się w nim strach wynikający z możliwości ujawnienia w realnym świecie trudnej, czasami żenującej sytuacji. Z czasem wpływa to na różne aspekty funkcjonowania dziecka, od występowania chorób somatycznych, poprzez agresywność, aż po wycofanie, zamknięcie się w sobie i autoagresję.

II. Kiedy dziecko jest gotowe na telefon?

Rodzice często nie wiedzą, jaki jest odpowiedni wiek na zakup telefonu dla dziecka.

Zanim dziecko zostanie zaopatrzone w wymarzone urządzenie, powinno zostać przez rodzica nauczone funkcjonowania z telefonem. Przez swój przykład rodzic powinien pokazywać m.in. jak organizować czas bez telefonu, jak korzystać tylko z bezpiecznych treści, stron, oraz że należy go odkładać odpowiednio wcześnie przed snem. Powinien rozmawiać z dzieckiem o sytuacjach, w których ktoś może wykorzystywać nas w przestrzeni internetowej, że należy na każdą taką sytuację reagować i zgłaszać rodzicowi trudne sytuacje, aby sprawca niewłaściwych zachowań poniósł odpowiednie konsekwencje. Umożliwienie dziecku samodzielnego korzystania z telefonu to oczywiście indywidualna decyzja każdego rodzica, powinna ona jednak być zależna od usposobienia dziecka, stopnia jego socjalizacji, czasu jaki mamy na towarzyszeniu mu np. w sieci, zwłaszcza jeśli telefon ma mieć dostęp do Internetu.

III. Zagrożenia, o których rodzic musi wiedzieć, zanim pozwoli dziecku bez kontroli funkcjonować w Internecie:

  • treści pornograficzne. Badania pokazują, że polskie dzieci najczęściej w Europie oglądają porno i to zazwyczaj korzystając z własnych komórek; 7 na 10 polskich dzieci, również w wieku poniżej 10 lat, widziało seks na żywo. Uczniowie podczas zajęć mówią, że za pośrednictwem Snapchata, trafia do nich najwięcej zarówno zdjęć jak i krótkich filmików porno. Bardzo często mówią o popularnej Sexmasterce, o której istnieniu niestety wiedzą uczniowie już w 3 klasie szkoły podstawowej. Jest to postać, która w wulgarny sposób mówi o seksie i nazywa siebie „praktyczną nauczycielką WDŻ”.
  •  patostreamerzy- od kilku lat wzrosło zainteresowanie oglądaniem „Patostreamów”. To kanały, na których odbywają się transmisje na żywo – „żule” nagrywają samych siebie i dla zwiększenia oglądalności robią dosłownie wszystko, żeby ściągnąć na swój kanał obserwatorów. Na poszczególnych kanałach, w relacjach na żywo, dochodzi do przemocy, nawoływania do nienawiści, stosowania wulgarnego języka, uprawiany jest seks, poniżani są członkowie rodziny czy widzowie. Patostreamerzy dla „rozrywki” upijają się w trakcie swoich transmisji do nieprzytomności lub wykonują zadania, które wymyślają dla nich oglądający.

Kim są oglądający? I tu jest cały problem, ponieważ o tych kanałach, na których dzieje się wiele złego, wiedzą już dzieciaki w 4 klasie szkoły podstawowej. Rozdając w trakcie zajęć arkusze, na których dzieci wypisują swoje ulubione postaci z You Tube, prowadzący otrzymuje zazwyczaj na każdym arkuszu wskazania na kanały w nurcie patostreamów. Dzieciaki na tyle zagłębiają się w ten świat, że patostreamerów uważają za swoich idoli i ziomków, cytują ich durne teksty, nazywają siebie ich fanami. Niekiedy mówią o tym, że to super pomysł na zarobienie szybkiej kasy i wybicie się w sieci. „Jeśli ma się ładne ciało, to czemu na nim nie zarobić, tak jak Sexmasterka”- mówią młode dziewczęta.

Pojawia się olbrzymi dysonans, postrzegania przez dzieci i młodzież tego co jest właściwe, a co nie. Problem tkwi w tym, że to rodzic daje dostęp do wirtualnego świata dziecku, nie bacząc na konsekwencje braku odpowiedniego wprowadzenia dziecka do sieci, zadbania o zasady, sprawdzania i doboru treści oglądanych przez młodego człowieka. Według młodzieży jest śmieszne to, że ludzie dla pieniędzy rezygnują z poczucia własnej godności, inni twierdzą, że „fajnie jest popatrzeć na gorszego od siebie”.

Większość uczniów, mówi o tym, że samych transmisji na żywo nie ogląda, może jedną dwie w tygodniu, ale za to śledzi shoty na kanale „Ultra Śmieszne Shoty”. Shoty to fragmenty „najlepszych” akcji, jakie pojawiły się w trakcie transmisji na żywo u patostreamerów. Nagłówki przy filmikach, np. „Rafonix wyjaśnia gościa…” bardzo umiejętnie przyciągają uwagę dzieci, w konsekwencji z ciekawości wchodzą na shota, a przy okazji oglądają dziesięć innych w temacie np. „Rafatus bije Marlenke” itd.   „Najlepsze” urywki nawet ze stron 18+ są puszczane i zestawiane ze sobą w shotach. Młodzież najczęściej wymienia takie postacie jak:- Rafatus i Marlenka – para, która na swoim kanale głównie upija się do nieprzytomności, uprawia seks na żywo, w wyniku upojenia alkoholowego załatwia swoje potrzeby fizjologiczne „pod siebie”, bije się ze sobą, gdzie dochodzi pomiędzy nimi do aktów przemocy i poniżania siebie nawzajem zarówno słownie jak i fizycznie. Przy czym po każdym takim „występie” pokazują, po wytrzeźwieniu, ile kasy zarobili na akcjach z minionego tygodnia. To kwoty w tysiącach złotych.

Daniel Magical wybił się w sieci poprzez robienie tzw. „kociołka menelixa” polegającego na tym, że do kilkulitrowego pojemnika wlewa i miesza ze sobą różne napojowe alkoholowe, które następnie wypija wraz ze swoją Mama – Gosią, oraz jej partnerem Jackiem. Na ich kanale dochodzi do przemocy, pomiędzy każdym spośród nich. Co więcej Daniel obraża innych streamerów, więc w rezultacie pojawiają się relacje pokazujące, jak pod jego adres zamieszkania przyjeżdżają różne osoby, z zamiarem rozwiązania sporów. W relacjach pokazuje się np. jak w wyniku upojenia alkoholowego rozpalają ognisko w swoim mieszkaniu. Na skutek ich funkcjonowania, w mieszkaniu często pojawia się policja, a to niestety przyciąga młodą widownię na kanał Daniela.                                                          

Na niektórych kanałach, np. Rafonix, robi się „dobre dymy”. Zazwyczaj chłopcy mówią o tym, że obserwują potyczki słowne polegające na operowaniu na czatach wulgarnym słownictwem w kontakcie z innymi internautami. Zasady są proste: wygrywa ten, kto bardziej zwyzywa drugą osobę.

O szkodliwości patostreamów powstał reportaż, który można obejrzeć tutaj:

https://www.youtube.com/watch?v=eHB09fGwnkg

  • kanały na You Tube to dla dzieci „skarbnica wiedzy”, do której nie powinny mieć dostępu.              A brak tej świadomości dorosłych otwiera bramę do świata, z którego ciężko jest wrócić w nienaruszonej formie i bez obciążeń wynikających z obejrzanych treści.                                                 Wg specjalisty, pani K. Kudyby, „to wirtualne samookaleczanie oraz zabieranie sobie możliwości na prawidłowe funkcjonowanie w relacjach z drugim człowiekiem. Co gorsza zupełnie nieświadome.”
  • Gry – tworzone są, aby uzależnić młodego człowieka. Stały się nieodłącznym elementem wirtualnego świata. Należy pamiętać o tym, że nawet jeśli dziecko gra w grę dostosowaną do jego wieku, rodzic powinien śledzić komentarze, które w trakcie pojawiają się od obserwatorów oraz kontrolować język, jakim posługuje się sam gracz. Wśród graczy jest wiele osób wulgarnie komentujących przebieg swojej gry, a często również wymiana zdań z obserwującymi grę osobami bywa co najmniej nie na miejscu. Ma to szkodliwy wpływ na obserwujące to dzieci, które mówią wówczas, że ro świetna zabawa.

Co uzależnia w grach? Głównie wyzwania, możliwość aktywnego w nich udziału i wpływ gracza na bieg wydarzeń. Gry są zaprojektowane w taki sposób, aby gracz miał poczucie stawania się coraz lepszym, stając przed kolejnymi wyzwaniami. To daje możliwość bycia w wirtualnym świecie choć przez chwilę superbohaterem, który stawia czoła różnym wyzwaniom, pokonuje przeciwników stojących mu na drodze do kolejnego wirtualnego sukcesu. Gry komputerowe są projektowane w taki sposób, aby uzależniały graczy.

Sukces gier wynika z wykorzystania zastosowanych w nich mechanizmów psychologicznych. Medioznawca Jurgen Fritz opisuje to w następujący sposób: „Wciągające działanie gier komputerowych powstaje za pośrednictwem dwóch obwodów funkcjonalnych: „spirali frustracji” i „spirali flow”. W przypadku „spirali frustracji” negatywne emocjonalne skutki gry prowadzą do tego, że cele gry stają się coraz atrakcyjniejsze i zmuszają gracza do inwestowania coraz większej ilości czasu i uwagi. „Spirala flow” czerpie z pozytywnych emocji będących skutkiem gry i wyzwala oczekiwanie, że ta „przyjemność” da się w każdej chwili odtworzyć. I właśnie dlatego gracz kontynuuje działania, które sprawiają mu przyjemność. Zwiększa intensywność wtórnych zachowań związanych z graniem przez wzmożoną koncentrację w celu zdobycia coraz trudniejszych poziomów gry i podtrzymania flow.” Stan flow powoduje maksymalna koncentrację, a samo działanie sprawia przyjemność. Dlatego gracze powtarzają działanie by stać się lepszymi i odczuwać od nowa flow. Gdy wyzwanie jest coraz większe, a działanie coraz bardziej złożone, gracz angażuje więcej swojego czasu.

Wyniki badań opublikowane w „Psychological Science” mówią o tym, że gry komputerowe nie dość, że nie poprawiają uwagi, to mogą mieć wpływ na zaburzenia koncentracji. W badaniach udowodniono wzrost impulsywności oraz zakłóceń procesów decyzyjnych. Kolejne badanie wskazuje, że gra na playstation prowadzi do obniżenia ocen i zwiększenia problemów szkolnych. W tym miejscu zgadzam się ze zdaniem M. Spitzera, że „gry komputerowe działają na ducha jak cukier na ciało”, bez odpowiednio dobranej gry do wieku, czasu w niej spędzanego przez dziecko, stają się wyłącznie pustymi kaloriami. Pamiętajmy również, że uzależnienie od gier dotyka 10-krotnie częściej mężczyzn. Kobiety za to silniej uzależniają się od mediów społecznościowych.

RODZICE! Wasza rola jest nie do przecenienia. Zaplanujcie czas z dzieckiem i nie pozostawiaj go samego w świecie wirtualnym!!! Wyposażając dziecko w nowe technologie, musimy pamiętać o wsparciu dorosłych w obszarze posługiwania się nimi. Wprowadzanie mediów do domowego świata powinno opierać się na wyciąganiu z nich pozytywnych aspektów i optymalizacji niwelowania negatywnych skutków. Tylko poprzez towarzyszenie swojemu dziecku w wirtualnym świecie jesteśmy w stanie ten świat tłumaczyć i pokazać jego dobre strony.

Materiał przygotował pedagog szkolny,

Urszula Cyga, na podstawie artykułu edukatora, pani Katarzyny Kudyby pt. „Świat, w którym posty są na chwilę, a zmiany rozwojowe na zawsze”.

Copyright © 2013. ZSO Targowisko Rights Reserved.


Facebook