Rodzicu!
W obecnym czasie nasze dzieci muszą korzystać z urządzeń elektronicznych, by kontynuować naukę szkolną. Dlatego ważne jest, aby ustalić z dzieckiem warunki spędzania czasu w sieci.
Należy również zadbać o zdrowia fizyczne i psychiczne dziecka zachęcając go, aby minimum godzinę w ciągu dnia przeznaczało na aktywność ruchową.
Pozostały czas po lekcjach dzieci nie mogą spędzać online. Zostawienie dziecku jakiegokolwiek urządzenia elektronicznego bez kontroli, założonych zabezpieczeń naraża go na wiele niebezpieczeństw - w tym na pornografię.
Badania pokazują, że istnieje ścisły związek między nadużywaniem Internetu (rozumianym jako utrata kontroli nad korzystaniem z Internetu), a kontaktem z pornografią. Należy zwracać uwagę na dzieci, które nadmiernie używają Internetu. Szczególnie na to, jakie aktywności podejmują i z jakimi treściami mają kontakt!
W roku 2012 przeprowadzono międzynarodowe badanie EU-NET_ADB ( Makaruk, Wójcik 2012), które pokazało, że spośród badanych europejskich państw w POLSCE jest najwyższy odsetek młodych osób, które miały kontakt z pornografią w Internecie w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie. Takie doświadczenie miało 67% polskich nastolatków w wieku 14-17 lat, podczas gdy średnia dla siedmiu państw europejskich wyniosła 59%.
W 2017 roku przeprowadzono badania wśród uczniów 90 szkół na terenie Polski, na temat kontaktu uczniów z pornografią.
Do kontaktu dzieci z materiałami pornograficznymi i seksualizującymi najczęściej dochodzi:
- w Internecie (92%),
- co trzecia osoba (33%) wskazuje telewizję,
- co piąta (19%) – prasę,
- a prawie co szósta (16%) zobaczyła przekazy tego typu na ulicy (w reklamie lub
na ulotce).
Urządzeniem, na którym respondenci najczęściej oglądali pornografię, korzystając z Internetu, był telefon komórkowy (79%), dwa razy mniej badanych (34%) wskazało laptop, a co czwarty (26%) – komputer stacjonarny.
Ponad połowa dzieci (58%), które miały kontakt z materiałami pornograficznymi lub seksualizującymi twierdzi, że trafiła na nie przypadkiem. Co trzeciemu dziecku (33%) ktoś pokazał tego typu materiały i najczęściej był to kolega lub koleżanka (84%). Do celowego szukania takich materiałów przyznało się 31% badanych. Robili to zazwyczaj dla przyjemności (80%) lub z ciekawości (58%), a niektórzy szukali informacji na temat seksu (19%).
Na pornografię przypadkiem trafiają przede wszystkim dziewczynki (72%) i młodsze dzieci (11–12 lat – 69%).
Urządzenia, za pomocą których dzieci korzystają z Internetu, MUSZĄ MIEĆ zainstalowane programy do kontroli rodzicielskiej. Telefony komórkowe są najpowszechniej wykorzystywanymi przez dzieci i młodzież urządzeniami do łączenia się z Internetem, jednak tylko co 9 osoba (11%) spośród badanych twierdziła, że jej telefon był wyposażony w takie zabezpieczenie.
Kontrola rodzicielska
Dwa razy częściej pornografię oglądają dzieci, których rodzice nie ustalili żadnych zasad korzystania z Internetu. Określenie przez rodziców limitu czasu na korzystanie z Internetu w ciągu dnia zmniejsza szansę na kontakt dzieci z treściami pornograficznymi.
W artykule wykorzystałam materiał : Kontakt dzieci i młodzieży z pornografią
RAPORT Z BADAŃ Materiał: Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę Warszawa, 2017
Aby uchronić dziecko przed niewłaściwymi treściami w Internecie, rodzic powinien mieć dostęp do haseł i konta dziecka na różnych urządzeniach i kontrolować jego aktywność w sieci – w tym na grupach klasowych. Pamiętajmy, że dziecko/młody człowiek nie jest gotowy na to, aby samodzielnie, bez obecności rodzica pozostawać w przestrzeni wirtualnej.
Rodzicu!
Zanim pozostawisz dziecko w przestrzeni wirtualnej, przeanalizuj Zasady opracowane przez specjalistę – edukatora ds. bezpieczeństwa dzieci w przestrzeni wirtualnej – panią Katarzynę Kudybę.
ZASADY
Każdy Rodzic indywidualnie powinien się zastanowić nad:
ile dziennie dziecko czasu może być w przestrzeni wirtualnej,
gdzie ustawiony jest sprzęt, z którego będzie korzystać (im młodsze dziecko tym większa kontrola rodzica (na sprzęcie dla młodszych dzieci do 12-13 r.ż zachęcam do utworzenia oddzielnego konta bez uprawnień administratora)
pomyśleć o wgraniu aplikacji zliczającej czas na sprzęcie (samowiedza dla użytkownika i informacja dla rodzica)
czy dziecko może posiadać hasło na sprzęcie (czy rodzic ma je znać)
które strony może odwiedzać,
jak ma reagować, gdy wejdzie na strony, które przez przypadek się kliknęły (np. porno, przemoc) – rodzic powinien zastanowić się nad formą tej rozmowy z dzieckiem,
w które gry może grać (w jakich trybach online czy offline), z kim się w nich komunikować i czy używać kamerki i mikrofonu w trakcie grania,
zapoznanie z oznaczeniami PEGI przy grach,
czy może kupić sobie dodatki do gier,
czy koledzy na urodziny mogą dodatki, jako prezent dawać Twojemu dziecku,
jeśli gra w gry, to zapoznaj się jakie są plusy i minusy danej gry dla dzieci,
z jakich serwisów może korzystać,
czy może samo zakładać profile,
czy zapoznaje się z regulaminem serwisu (porozmawiaj o regulaminie i zasadach panujących na społeczności),
ustawienia profilu – kto widzi publikowane treści i co sam serwis wie na Twój temat (wykorzystaj opcje maksymalnie chroniące prywatność dziecka),
z kim może się komunikować na serwisach,
kogo przyjmować do grona znajomych,
kogo dziecko obserwuje na swoich serwisach społecznościowych,
jak powinno reagować, gdy ktoś nieznajomy pisze czy komentuje treści, zaczepia,
jeśli sam jako rodzic udostępniasz treści, na których jest dziecko, również pytaj je, czy chce, żeby treść z nim była udostępniona,
jakich informacji w twoim odczuciu nie wolno udostępniać w Internecie,
jak ma reagować, gdy znajomi nieodpowiednio odnoszą się w stosunku do córki/syna na serwisach czy komunikatorach,
jak ma reagować, gdy jest świadkiem hejtu lub cyberprzemocy,
czy może korzystać ze sprzętu pod Twoją nieobecność,
czy jeśli dziecko korzysta z jakiegoś serwisu, czy jako rodzić również powinieneś go założyć, żeby mieć wgląd w publikowane treści przez dziecko i poznać specyfikę społeczności.
Kwestie techniczne:
Ochrony rodzicielskie – dostosowane do wieku dziecka. Zmniejszanie poziomu kontroli technicznej i blokad wraz z rozwojem dziecka. O ile w przypadku kilkuletnich dzieci programy dopuszczające do odwiedzania jedynie wcześniej zatwierdzonych stron są jak najbardziej uzasadnione, to w przypadku nastolatków lepsze rezultaty można osiągnąć poprzez edukację, rozmowę i uświadamianie istniejących zagrożeń. Listę wartych uwagi programów znajdziesz tutaj: www.dobreprogramy.pl.
Włącz filtr antyspamowy. Wiele niepożądanych treści w komputerze pojawia się za pośrednictwem poczty. Filtr antyspamowy można włączyć w programie pocztowym; warto również skorzystać z odpowiedniego oprogramowania
Zablokuj wyskakujące okienka („pop-up”). Pod tą nazwą kryją się dodatkowe treści, wyświetlane w nowych oknach przeglądarki podczas przeglądania stron. Często są to reklamy, jednak w dodatkowych oknach mogą się również pojawić bardziej niepożądane treści. Opcję wyłączenia okienek znajdziesz w każdej przeglądarce.
Włącz filtr w swojej przeglądarce. Różne przeglądarki oferują różnego typu filtry. Na przykład w Internet Explorer (v. 6.0 i wyżej) umożliwia ustawienie filtrów o różnej wrażliwości w poszczególnych kategoriach (jak: język, przemoc, czy treści erotyczne). Standardem jest możliwość blokady niechcianych stron; warto pamiętać o zabezpieczeniu ustawień hasłem.
Razem z dzieckiem
Wspólnie z dzieckiem korzystaj z wirtualnej przestrzeni, zachęć dziecko, żeby pokazało w co ogląda, w co gra, co się mu/jej podoba w danej grze, czy u danego YouTubera (wysłuchaj i po zapoznaniu skomentuj). Wspólne korzystanie ze sprzętu daje możliwość rozpoznania zagrożeń. Małemu dziecku rozpoczynającemu przygodę pokarz przestrzeń bezpieczną dla niego np. YT kids czy www.opiekun.pl.
Wgraj program antywirusowy i sprawdź zabezpieczenia sprzętu, z którego korzysta dziecko.
Zablokuj płatne smsy.
Wyjaśnij, że w Internecie nie ma nic za darmo – konkursy z darmowymi Samsungami albo dodatkami do gier – wyjaśnij, że te treści są wrzucane przez oszustów.
We wrześniu 2020r. przeprowadzona została ankieta w grupie rodziców oraz uczniów naszej szkoły, która dotyczyła kilku aspektów pracy szkoły. Pierwszym z nich była ocena realizowanego w szkole zdalnego nauczania Zarówno rodzice, jak i uczniowie wysoko ocenili poziom nauki zdalnej w naszej szkole ( ok. 90% pozytywnych ocen uczniów i rodziców). W zdalnym nauczaniu najbardziej brakowało uczniom spotkań z kolegami i nauczycielami oraz udziału w lekcjach „na żywo”, jak również brak możliwości tłumaczenia trudności na bieżąco. Rodzice natomiast wskazywali najczęściej na brak lekcji z wszystkich przedmiotów, brak czasu na odrobienie wszystkich lekcji, brak dobrego łącza internetowego, tłumaczenia lekcji oraz bieżącego tłumaczenia zadań.
Uczniowie na pytanie, co należałoby udoskonalić aby zdalne nauczanie było lepsze wskazywali: mniej zadań, które nie były wytłumaczone i samemu trudno je było zrobić; potrzebę dłuższego czasu na sprawdzianach, z uwagi na fakt wolniejszego pisania na komputerze. Zarówno uczniom, jak i rodzicom brakowało szybkiego i sprawnego Internetu. Respondenci widzą potrzebę większej ilości lekcji online, gdyż samodzielna praca dziecka wymagała dużej pomocy ze strony rodziców.
Kolejnym aspektem pracy szkoły jest działalność profilaktyczna.
Pytania dotyczące sięgania po alkohol, narkotyki zadane zostały uczniom klas: 6, 7 i 8. Uczniowie na pytanie, czy byli namawiani do stosowania środków uzależniających w 100% odpowiedzieli przecząco. Rodzice natomiast zaznaczyli, że dzieci zapraszane były do sięgania po środek uzależniający, ale odmówiły - 2% rodziców, jeden rodzic zaznaczył, że dziecko spróbowało. 18% procent rodziców nie wie, czy takie zdarzenie miało miejsce w stosunku do ich dziecka; 79% rodziców zaznaczyło odpowiedź, że dziecko nie sięgnęło po środki uzależniające.
Z informacji otrzymanych od uczniów wiemy, że 25% z nich ma znajomych, którzy palą papierosy/e-papierosy. Jednak duża grupa-3/4 badanych nie ma wśród znajomych takich osób. 2% rodziców zaznaczyło, że wśród znajomych ich dzieci są osoby palące, pozostali rodzice twierdzą, że ich dzieci nie mają znajomych wśród osób palących.. 5% uczniów zaznacza, że w ciągu ostatniego roku sięgnęła po papierosy/e-papierosy. 2% rodziców posiada wiedzę, że ich dziecko zapaliło, 98% zaznaczyła odpowiedź przeczącą.
Pytanie o to, czy alkohol jest obecny w życiu naszych uczniów jest twierdzące. 19% uczniów sięgnęła po alkohol jednorazowo, pozostali zaznaczyli odpowiedź, że nie mieli z nim kontaktu. W opinii rodziców, tylko 2% uczniów sięgnęło po alkohol, pozostali uważają, że dziecko nie miało kontaktu z alkoholem.
Diagnoza relacji dziecka z rodzicami. Pytaniami objęto uczniów od klasy 4- 8.
Uczniowie na pytanie kogo proszą o pomoc w sytuacji trudnej na pierwszym miejscu zaznaczyli rodziców -53%, na drugim nauczycieli -28%. Uczniowie rzadko dzielą się z rodziną trudnymi sprawami, 9% badanych radzi sobie sama. Nic nikomu nie mówi.
W sytuacji trudnej ponad połowa respondentów prosi o pomoc rodziców- 53%. Na drugim miejscu są nauczyciele-28%. Uczniowie rzadko rozmawiają z kolegami o trudnych sytuacjach, opowiadają o tym w rodzinie. 11 uczniów nie prosi o pomoc.
Pytanie o przyzwolenie na stosowanie przemocy w domu, dla wszystkich badanych rodziców było oczywiste. 100% odpowiedzi: przemocy w rodzinie nie można ukrywać, trzeba takie sytuacje zgłaszać. Znakomita większość uczniów podziela zdanie rodziców. Jednak kilku uczniów uważa, że rodzice mają prawo bić swoje dzieci, jeśli te zrobiły coś złego – 4% i 6% jest przekonana, że jeśli ktoś jest w domu bity, to znaczy, że na to zasłużył.
Uczniowie zapytani o rodzaj kar, jakie stosują rodzice najczęściej zaznaczyli, że są to kary związane z dostępem do mediów elektronicznych, znacznie rzadziej jest zakaz spotykania ze znajomymi. Są rodzice, którzy nie stosują żadnych kar i tacy, którzy odwołują się do bicia i krzyku.
Rodzice również na pierwszym miejscu wskazali zakaz korzystania ze sprzętu elektronicznego: komputera, telefonu, telewizora, konsoli. Kolejne miejsce zajmuje przydzielanie dodatkowych prac domowych, nie wypłacenie kieszonkowego, zakaz wychodzenia lub spotykania się ze znajomymi, kilkoro rodziców stosuje rozmowę jako środek zaradczy lub nie wyciąga żadnych konsekwencji.
Jakie relacje panowały w rodzinach naszych uczniów w ciągu minionych miesięcy obrazują poniższe odpowiedzi. Połowa respondentów spędziła radosne chwile spędzone wśród najbliższych, 35% uczniów zaznaczyła trudności w postaci braku towarzystwa rówieśników, natomiast 14 uczniów doświadczyło przemocy ze strony najbliższych: zawstydzenie i upokorzenie w obecności innych-7 uczniów; czterech doświadczyło wyśmiania swoich opinii i poglądów; dwóch było obrażanych i obrzucanych przekleństwami, jeden uczeń cierpiał fizycznie z powodu zadanego bólu.
Czas spędzany przez ucznia w Internecie.
20% uczniów spędza w ciągu dnia do godziny czasu w Internecie.
Od 2 do 3 godzin spędza 44% uczniów, od 3-4 godzin 19% badanych, natomiast 5 godzin i więcej 17% uczniów z wyjątkiem klasy 6b. Informacje od rodziców różnią się znacząco od deklarowanych przez dzieci.
Rodzice zaznaczyli, że 32% uczniów spędza w Internecie do godziny czasu w ciągu dnia. 57% dzieci spędza w Internecie od 2 do 3 godzin dziennie. 10% uczniów spędza w ciągu dnia w sieci od 3-4 godzin, natomiast jedno powyżej pięciu godzin dziennie.
Pytanie o reakcję ucznia, gdy rodzic prosi o wyłączenie komputera, nie korzystania z telefonu 72% uczniów nie reaguje nadmierną nerwowością i agresją. Pozostali uczniowie obserwują u siebie nerwowość oraz agresję fizyczną lub słowną w sytuacji odcięcia od Internetu
Jak przedstawia się problem z perspektywy rodziców? U 43% uczniów rodzice nie dostrzegają negatywnych zachowań w sytuacji konieczności odłączenia się dziecka od Internetu. 52% rodziców obserwuje często nadmierne reagowanie swoich dzieci w związku z koniecznością odłączenia ich od sieci, w przypadku 5% uczniów rodzice zauważają, że próby odłączenia dzieci od Internetu kończą się nadmierną nerwowością i agresją często.
Celem ostatniego pytania było rozeznanie, w jakim celu dzieci najczęściej przebywają w Internecie. Zdaniem rodziców najczęściej dzieci używają Internetu do grania, oglądania filmików, filmów, TIC-TOKÓW, YouTube, przeglądania portali społecznościowych oraz do celów szkolnych. Informacje od rodziców pokrywają się z danymi od uczniów. Najwięcej jest grania i oglądania-jako form spędzania czasu wolnego, do komunikowania się z innymi oraz do nauki.
Wnioski
1. Zdalne nauczanie
- Należy zwrócić szczególną uwagę podczas zdalnego nauczania na wartość tłumaczenia nowego materiału i upewniania się, czy wszyscy uczniowie rozumieją temat. Należy tłumaczyć, w jaki sposób należy rozwiązać zadania domowe.
-Podczas sprawdzianów online dać uczniom dłuższy czas na napisanie, z uwagi na fakt wolniejszego pisania na komputerze.
2. Stosunek do środków uzależniających
Najstarsi uczniowie naszej szkoły mają kontakt z osobami sięgającymi po alkohol i papierosy. Sięgają po te używki. Około 20% badanych przyznaje, że był to incydent jednorazowy i dotyczył alkoholu. Sporadycznie zdarzają się osoby, które umieją odmówić.
Należy kontynuować wśród oddziaływania profilaktyczne o charakterze informacyjnym nt. działania szczególnie papierosów i alkoholu na organizm młodego człowieka, jak również wyposażać uczniów w umiejętności związane z odmawianiem.
3. Uczeń w rodzinie.
10 % badanych uczniów jest przekonana, że przemoc jest dozwolona, gdy można ją uzasadnić. Konieczne jest podjęcie tematu z uczniami dotyczącego przemocy, w tym przemocy w rodzinie i sposobów reagowania dziecka w takiej sytuacji.
4. Uczeń w Internecie.
30% uczniów jest świadoma swoich nadmiernych reakcji związanych z odłączeniem od Internetu. Z informacji od rodziców wynika, że 57% dzieci wykazuje nadmierne reakcje odstawienne.
Konieczna jest praca z rodzicami w aspekcie:
- Korzystania przez dziecko z Internetu, stawiania granic i przestrzegania ustaleń dotyczących czasu spędzanego w wirtualnej przestrzeni.
- Należy wyposażyć rodziców w umiejętności rozpoznawania objawów uzależnienia i adekwatnego reagowania, by nie dopuścić do uzależnienia.
- Praca z rodzicem nt. alternatywnych sposobów spędzania czasu przez dziecko.
- Poinformowanie rodziców o możliwości skorzystania z instytucji pomocowych/wspierających w sytuacji, gdy poczują się bezradni wobec zaistniałego problemu (podnoszenie kompetencji rodzicielskich).
Opracowanie ankiet wypełnionych przez rodziców
Opracowanie ankiet wypełnionych przez uczniów
Nie chodzi o to, żeby nas cenili, ale o to, co i jak mówimy”
Jan Paweł II
Język polski należy do najcenniejszych dóbr kultury narodowej i to dóbr niezniszczalnych, duchowych. Godny jest więc poszanowania, wyjątkowej opieki i ochrony ze względu na swoją rolę społeczną i historyczną. Dlatego poprawności i piękna polszczyzny, zarówno odświętnej, jak i codziennej należy bronić.
Co robić, by moje dziecko nie używało wulgaryzmów?
Rodzicu, daj przykład dbając o kulturę własnego języka w domu! Dzieci najwięcej uczą się właśnie od nas.
RADY DLA RODZICÓW:
• Nigdy nie śmiejcie się z wypowiadanych przez dzieci wulgaryzmów. „Kulwa miecz” to może zabawna modyfikacja przekleństwa, jednak nasza radosna reakcja może być odczytana przez dziecko jako znakomity sposób na rozbawienie opiekuna. Pamiętajmy, że śmiech stanowi pewną formę przyzwolenia.
• Wyraźcie stanowczy sprzeciw w sytuacji, kiedy wasze dziecko używa przekleństw. Czyńcie to ze spokojem, używając odpowiednio dobranych słów: „Coś ty powiedział gówniarzu?!” to nienajlepszy sposób na zwrócenie uwagi. Powiedzcie: „Nie podobają mi się słowa, których użyłeś. W naszym domu, w naszych wspólnych rozmowach, nigdy nie używa się takich słów. Chcę usłyszeć, co zamierzałeś mi powiedzieć. Ważne, abyś przeprosił i powiedział to co chciałeś, innymi słowami.”
• Uważajcie, aby nie dać się ponieść emocjom. Wulgaryzmy używane przez dziecko mogą spotęgować naszą reakcję, a będzie to szczególnie niekorzystne, jeśli celem młodego człowieka było zwrócenie na siebie uwagi. Nie zapominajmy, że uwaga będąca wynikiem zdenerwowania to też uwaga, więc dziecko będzie o nią zabiegać – wszystkimi sposobami.
• Nie przekupujcie dziecka w towarzystwie, aby nie używało brzydkich wyrazów. To tylko wzmocni nieakceptowane przez nas zachowanie, a dodatkowo stanie się znakomitym sposobem na wykorzystania naszych zasobów finansowych przez naszych podopiecznych.
• Każdy nawyk można zmienić, jeśli jednak jest to dla was wszystkich trudne zadanie, spróbujcie na początek używać zastępników – „motyla noga”, „do jasnej Anielki” lub innych, opisanych w książkach Grzegorza Kasdepke. Pokażecie w ten sposób akceptację dla złości jako emocji, jednocześnie zwracając baczną uwagę na sposoby jej wyrażania.
Jak radzić sobie z przeklinaniem u dziecka?
Należy mieć na uwadze, że o ile u dwu- czy trzylatków przeklinanie jest bardziej nieświadome, to u straszaków staje się celowym sposobem na zaistnienie i wyróżnienie się wśród rówieśników
Jest wiele szkół uczących, jak reagować na takie zachowania: - jedne nawołują do edukacji i tłumaczenia dziecku, że przeklinanie to coś złego i nieprzyzwoitego; - kolejne namawiają do ignorowania i braku reakcji. Nakazują zamknąć uszy i zachować kamienną twarz; -jeszcze inne odwołują się do bezstresowego wychowania, pozwalając dzieciom kląć w porach wybranych przez rodziców.
Tylko, który sposób wybrać?
Wybierz sposób, który według Ciebie będzie najodpowiedniejszy dla Twojego dziecka. Skorzystaj z kilku poniższych punktów, być może pomogą Ci rozwiązać problem przeklinania u Twojego dziecka.
1. Zachowaj kamienną twarz
Nie pokazuj dziecku, że to co właśnie usłyszałeś Cię bawi. Nawet jeżeli słowo na k… czy inną literę wypowiedziane przez Twoje dziecko brzmi najsłodziej na świecie, nie daj się rozśmieszyć. Ono tylko czeka na to, by zobaczyć na Twojej twarzy nawet najmniejszy uśmieszek.
2. Baw się słowami
Kiedy usłyszysz jak Twoje dziecko przeklina, nie zadawaj mu pytań typu „co właśnie powiedziałeś?„ albo „proszę, powtórz”. Ty dobrze wiesz, co powiedziało, a jakiekolwiek próby upewnienia się, że to może być coś innego będą bez sensu. Pograj z nim w słowa, kiedy ono rzuca przekleństwo na k…, Ty udawaj, że usłyszałeś jakieś kompletnie inne słowo na tę literę i zapytaj np. „gdzie jest Kuba?” lub coś w tym stylu. Zdarza się, że kilka razy zapytasz o Kubę i dziecko odpuści.
3. Ustal granice
Jeżeli Twoje dziecko pomimo kamiennej twarzy i gry słownej nadal rzuca przekleństwami, spróbuj wyjaśnić mu, czym ono jest. Niech ma świadomość tego, że słowo na k… nie niesie ze sobą niczego dobrego i że takiego słownictwa w Waszym domu się nie używa. Nie krzycz, staraj się wyjaśnić to spokojnie. I nie zrażaj się, kiedy ten punkt nie zadziała przy pierwszym podejściu. Wytłumaczysz dwa, trzy razy i dziecko samo zapomni, co miało powiedzieć w momencie kryzysu klockowego.
4. Ucz szacunku
Twoje dziecko wiedząc, że przeklinanie w domu jest zabronione może próbować przekląć na obiedzie u babci, na placyku zabaw lub podczas zabawy w przedszkolu. To może wynikać z chęci zwrócenia na siebie uwagi lub obrony koniecznej np. wtedy, kiedy nie może dostać swojej ulubionej zabawki, bo akurat użytkuje ją inne dziecko. Wyjaśnij maluchowi, że przekleństw nie można używać, aby kogoś przezywać. Uprzedź, że jeżeli inne dzieci, np. w przedszkolu, przeklinają, to nie znaczy, że ono musi robić to samo. Ucz je szacunku do siebie i innych.
5. Pilnuj się
Wiem z doświadczenia, że w pewnym momencie tracimy samokontrolę, jeżeli chodzi o przeklinanie i przestajemy słyszeć wypowiadane słowa. Jeżeli nie chcesz, aby twoje dziecko brało z Ciebie przykład, staraj się bardziej kontrolować. Wiem, że nie jest to łatwe, ale jest to wykonalne. Ugryź się w język po każdym wypowiedzianym przekleństwie. Zobaczysz, po miesiącu język będzie bolał już mniej!
Tego nie wolno robić
Zarówno w przypadku dzieci młodszych, jak i starszych, nie wolno na przekleństwa reagować krzykiem czy klapsem. Taka reakcja będzie prowokować dzieci do jeszcze większego buntu. Twoje pociecha zrewanżuje Ci się pięknym za nadobne - przekleństw będzie więcej, częściej i staną się dużo bardziej agresywne. Dziecko nauczy się, że frustracja usprawiedliwia nieodpowiednie zachowania - gdy jest się złym, można tracić nerwy. Jeśli dziecko zarzuca Ci “ale Ty tak mówisz” albo “tata mówi tak cały czas” nie wolno Ci odpowiadać: “Nas to nie dotyczy, my jesteśmy dorośli”. Taka odpowiedź jest bardzo niesprawiedliwa. Jeśli mają obowiązywać w Waszym domu zasady, to powinny one dotyczyć każdego.
Dlaczego rodzice przeklinają w obecności dzieci?
• Z przyzwyczajenia?
Jeśli używamy wulgaryzmów podczas codziennego porozumiewania się, w rozmowie, to wielką niedogodnością byłoby mówienie, bez wstawiania - tak naprawdę niepotrzebnych - „ozdobników”. Należałoby wtedy myśleć o tym, co się mówi, a nie wyrzucać tylko słów ze swojego „aparatu mowy” jakim są usta. A może chcemy podkreślić swoją indywidualność, poczucie humoru? Może chcemy zaimponować w towarzystwie? W ten sposób nie zaimponujemy kilkuletniemu dziecku, dla którego rodzice, zawsze – cokolwiek by zrobili czy powiedzieli – są wyjątkowymi osobami.
• Aby poczuć ulgę?
Gdy jesteśmy mocno zdenerwowani, wypowiedzenie kilku wulgaryzmów przynosi ulgę. Dziwne, ale może w kilku przypadkach się sprawdza. Jeśli matka, czy ojciec czują, że za chwilę „wybuchną”, to niech sobie przeklinają, ale w myśli lub szeptem – pod nosem. Głośne, a zwłaszcza słowne wyrażanie zdenerwowania, furii, wściekłości, stawia w złym świetle rodzica, który tak naprawdę nie jest w stanie poradzić sobie z sytuacją, w której się znalazł. Zamiast zamknąć oczy, policzyć do dziesięciu, rodzic krzyczy, używając niecenzuralnych słów, a tym samym straszy dziecko i uczy je … nowych słów. A później wstydzi się, gdy dziecko mówi tak, jak mówić nie powinno.
• Z braku cierpliwości?
Ucząc dzieci samodzielności czy dbania o porządek trzeba kilka razy to samo powiedzieć, kilka razy pokazać. Spokój i cierpliwość w tym przypadku są bardzo ważne. Ale nie wszyscy rodzice wykazują się na tyle dużą cierpliwością i wyrozumiałością, aby nauczyć dziecko jakiejś nowej czynności. Gdy dziecko nie do końca rozumie, o co „w tym wszystkim chodzi” lub przez nieuwagę coś wyleje, rozedrze lub zniszczy, wówczas często rodzic zaczyna w bardziej dosadny sposób instruować dziecko, jak dana rzecz powinna być wykonana. Oprócz dosadniejszych słów i mocniejszego głosu, w nierzadkich przypadkach dochodzi również do szarpania dziecka. Taka „nauka” najczęściej kończy się jeszcze większym zdenerwowaniem dorosłego i płaczem dziecka.
• Z powodu małego zasobu słownictwa?
I w końcu ostatnim powodem używania wulgaryzmów jest … zbyt mały zasób słownictwa jakim posługują się rodzice. W szkole nie byli „orłami” i teraz, gdy brakuje im jakiegoś słowa podczas rozmowy – wstawiają wulgaryzmy i przekleństwa. Może jest to jakaś metoda porozumiewania się, wyrażania swoich uczuć i emocji. Jednak według mnie działa bardzo destrukcyjnie. Dziecko zamiast poznawać nowe słowa, rozwijać się, zapamiętuje prostą zasadę – jeśli chcesz coś podkreślić lub powiedzieć, a nie wiesz jak – użyj odpowiedniego wulgaryzmu (w końcu jest ich tylko kilka i można je zapamiętać). Przecież, my rodzice, jak wiesz (i słyszysz) tak robimy i porozumiewamy się z rodziną, sąsiadami, znajomymi bez najmniejszego problemu.
Każdy rodzic powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jest osobą, którą dziecko naśladuje. To co rodzić robi i mówi, znajduje odzwierciedlenie w zachowaniu dziecka. Chyba żaden z rodziców nie chciałby słyszeć jak jego dziecko przeklina w miejscu publicznym. Nie chciałby być wzywany do przedszkola czy szkoły, z powodu nieodpowiedniego wyrażania się swojego dziecka. Aby temu zaradzić jest prosty sposób. Nie przeklinajmy drodzy rodzice w obecności dzieci. Nie używajmy brzydkich i niecenzuralnych wyrazów. Zacznijmy posługiwać się poprawną polszczyzną. Przecież język polski jest tak bogaty w słowa, określenia, wyrażenia.
Ładne zwracanie się do dziecka, przyniesie w przyszłości duże korzyści. Dziecko nie tylko będzie poprawnie mówić, ale będzie posiadało duży zasób słów i łatwiej poradzi sobie w przedszkolu i w szkole. Będzie bardziej komunikatywne.
Dlatego, przed wypowiedzeniem wulgaryzmu w obecności dziecka, zastanówmy się choć przez jedną sekundę, czy nam się to opłaca!
Na podstawie artykułu:
https://www.familie.pl/artykul/Przeklinanie-w-obecnosci-dzieci,3872,1.html
https://parenting.pl/dziecko-przeklina
https://czasdzieci.pl/domowa-akademia/rodzice-artykuly/id,763-_ty_czyli.html
1. Ustaw komputer w miejscu ogólnie dostępnym w domu, nie wstawiaj go dziecku do pokoju. Pozwoli Ci to, co jakiś czas w naturalny sposób spojrzeć i zorientować się, czym się zajmuje Twoje dziecko.
2. Ustal zasady i czas spędzany w Internecie. Co dziecku wolno, czego nie wolno i dlaczego.
3. Ustal z dzieckiem, że nie wolno mu podawać swoich danych, wrzucać zdjęć i filmików bez Twojej wiedzy.
4. Powtarzaj dziecku, że rozmówca może być kim innym, niż ten, za kogo się podaje.
5. Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co robi w sieci i kontroluj jego aktywność w sieci.
Dzieci często mówią, że rodzice nie sprawdzają, co one robią w sieci, z jakich korzystają aplikacji, z kim rozmawiają i do jakich grup należą oraz co publikują. Jest to przyczyna kłopotów naszych dzieci: emocjonalnych, społecznych, z którymi sobie nie radzą.
Już 9-latki posiadają własny telefon, konta na portalach społecznościowych czy kanał na You Tube, o których zazwyczaj pojęcia nie mają ich rodzice. Co więcej, dzieci mówią o tym, że praktycznie każdego dnia rozmawiają z obcymi osobami, nie zawsze weryfikują, kim ta osoba jest i czy faktycznie przedstawia prawdziwe informacje o sobie. Uczniowie, którzy grają w gry online, mówią o tym, że mają swoje „wirtualne ekipy”, z którymi grają i komunikują się, często przenosząc te znajomości na serwisy społecznościowe. Uczniowie pytani, co na to rodzice odpowiadają, że pytają, „z kim rozmawiasz” i słyszą od dziecka, że z kolegą. To wystarcza, by rodzic nie dociekał dalej tożsamości potencjalnego kolegi i na tym kończy się zainteresowanie.
6. Przedstaw, że nie wolno dziecku umawiać się z osobami poznanymi przez Internet bez Twojej wiedzy. Jeśli chce spotkać się z kimś poznanym w sieci to tylko za Twoją zgodą,
7. Staraj się, aby Twoje dziecko miało do Ciebie zaufanie.
Dziecko, doświadczając trudnych sytuacji w Internecie, nie chce rozmawiać o tym z rodzicem, obawiając się jego reakcji i konsekwencji! Bo przecież zaczęło rozmawiać z obcą osoba, a wie, że nie wolno mu tego robić. Otrzymuje niewłaściwe treści, jest manipulowane czy zmuszane do rzeczy, na które nie ma ochoty i na które nie jest gotowe, a wtedy trudno jest zgłaszać rodzicowi problem. Nasze dziecko boi się konsekwencji ze strony rodziców. Młody człowiek dusi w sobie nieprzyjemne emocje, a jednocześnie wzmaga się w nim strach wynikający z możliwości ujawnienia w realnym świecie trudnej, czasami żenującej sytuacji. Z czasem wpływa to na różne aspekty funkcjonowania dziecka, od występowania chorób somatycznych, poprzez agresywność, aż po wycofanie, zamknięcie się w sobie i autoagresję.
II. Kiedy dziecko jest gotowe na telefon?
Rodzice często nie wiedzą, jaki jest odpowiedni wiek na zakup telefonu dla dziecka.
Zanim dziecko zostanie zaopatrzone w wymarzone urządzenie, powinno zostać przez rodzica nauczone funkcjonowania z telefonem. Przez swój przykład rodzic powinien pokazywać m.in. jak organizować czas bez telefonu, jak korzystać tylko z bezpiecznych treści, stron, oraz że należy go odkładać odpowiednio wcześnie przed snem. Powinien rozmawiać z dzieckiem o sytuacjach, w których ktoś może wykorzystywać nas w przestrzeni internetowej, że należy na każdą taką sytuację reagować i zgłaszać rodzicowi trudne sytuacje, aby sprawca niewłaściwych zachowań poniósł odpowiednie konsekwencje. Umożliwienie dziecku samodzielnego korzystania z telefonu to oczywiście indywidualna decyzja każdego rodzica, powinna ona jednak być zależna od usposobienia dziecka, stopnia jego socjalizacji, czasu jaki mamy na towarzyszeniu mu np. w sieci, zwłaszcza jeśli telefon ma mieć dostęp do Internetu.
III. Zagrożenia, o których rodzic musi wiedzieć, zanim pozwoli dziecku bez kontroli funkcjonować w Internecie:
Kim są oglądający? I tu jest cały problem, ponieważ o tych kanałach, na których dzieje się wiele złego, wiedzą już dzieciaki w 4 klasie szkoły podstawowej. Rozdając w trakcie zajęć arkusze, na których dzieci wypisują swoje ulubione postaci z You Tube, prowadzący otrzymuje zazwyczaj na każdym arkuszu wskazania na kanały w nurcie patostreamów. Dzieciaki na tyle zagłębiają się w ten świat, że patostreamerów uważają za swoich idoli i ziomków, cytują ich durne teksty, nazywają siebie ich fanami. Niekiedy mówią o tym, że to super pomysł na zarobienie szybkiej kasy i wybicie się w sieci. „Jeśli ma się ładne ciało, to czemu na nim nie zarobić, tak jak Sexmasterka”- mówią młode dziewczęta.
Pojawia się olbrzymi dysonans, postrzegania przez dzieci i młodzież tego co jest właściwe, a co nie. Problem tkwi w tym, że to rodzic daje dostęp do wirtualnego świata dziecku, nie bacząc na konsekwencje braku odpowiedniego wprowadzenia dziecka do sieci, zadbania o zasady, sprawdzania i doboru treści oglądanych przez młodego człowieka. Według młodzieży jest śmieszne to, że ludzie dla pieniędzy rezygnują z poczucia własnej godności, inni twierdzą, że „fajnie jest popatrzeć na gorszego od siebie”.
Większość uczniów, mówi o tym, że samych transmisji na żywo nie ogląda, może jedną dwie w tygodniu, ale za to śledzi shoty na kanale „Ultra Śmieszne Shoty”. Shoty to fragmenty „najlepszych” akcji, jakie pojawiły się w trakcie transmisji na żywo u patostreamerów. Nagłówki przy filmikach, np. „Rafonix wyjaśnia gościa…” bardzo umiejętnie przyciągają uwagę dzieci, w konsekwencji z ciekawości wchodzą na shota, a przy okazji oglądają dziesięć innych w temacie np. „Rafatus bije Marlenke” itd. „Najlepsze” urywki nawet ze stron 18+ są puszczane i zestawiane ze sobą w shotach. Młodzież najczęściej wymienia takie postacie jak:- Rafatus i Marlenka – para, która na swoim kanale głównie upija się do nieprzytomności, uprawia seks na żywo, w wyniku upojenia alkoholowego załatwia swoje potrzeby fizjologiczne „pod siebie”, bije się ze sobą, gdzie dochodzi pomiędzy nimi do aktów przemocy i poniżania siebie nawzajem zarówno słownie jak i fizycznie. Przy czym po każdym takim „występie” pokazują, po wytrzeźwieniu, ile kasy zarobili na akcjach z minionego tygodnia. To kwoty w tysiącach złotych.
Daniel Magical wybił się w sieci poprzez robienie tzw. „kociołka menelixa” polegającego na tym, że do kilkulitrowego pojemnika wlewa i miesza ze sobą różne napojowe alkoholowe, które następnie wypija wraz ze swoją Mama – Gosią, oraz jej partnerem Jackiem. Na ich kanale dochodzi do przemocy, pomiędzy każdym spośród nich. Co więcej Daniel obraża innych streamerów, więc w rezultacie pojawiają się relacje pokazujące, jak pod jego adres zamieszkania przyjeżdżają różne osoby, z zamiarem rozwiązania sporów. W relacjach pokazuje się np. jak w wyniku upojenia alkoholowego rozpalają ognisko w swoim mieszkaniu. Na skutek ich funkcjonowania, w mieszkaniu często pojawia się policja, a to niestety przyciąga młodą widownię na kanał Daniela.
Na niektórych kanałach, np. Rafonix, robi się „dobre dymy”. Zazwyczaj chłopcy mówią o tym, że obserwują potyczki słowne polegające na operowaniu na czatach wulgarnym słownictwem w kontakcie z innymi internautami. Zasady są proste: wygrywa ten, kto bardziej zwyzywa drugą osobę.
O szkodliwości patostreamów powstał reportaż, który można obejrzeć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=eHB09fGwnkg
Co uzależnia w grach? Głównie wyzwania, możliwość aktywnego w nich udziału i wpływ gracza na bieg wydarzeń. Gry są zaprojektowane w taki sposób, aby gracz miał poczucie stawania się coraz lepszym, stając przed kolejnymi wyzwaniami. To daje możliwość bycia w wirtualnym świecie choć przez chwilę superbohaterem, który stawia czoła różnym wyzwaniom, pokonuje przeciwników stojących mu na drodze do kolejnego wirtualnego sukcesu. Gry komputerowe są projektowane w taki sposób, aby uzależniały graczy.
Sukces gier wynika z wykorzystania zastosowanych w nich mechanizmów psychologicznych. Medioznawca Jurgen Fritz opisuje to w następujący sposób: „Wciągające działanie gier komputerowych powstaje za pośrednictwem dwóch obwodów funkcjonalnych: „spirali frustracji” i „spirali flow”. W przypadku „spirali frustracji” negatywne emocjonalne skutki gry prowadzą do tego, że cele gry stają się coraz atrakcyjniejsze i zmuszają gracza do inwestowania coraz większej ilości czasu i uwagi. „Spirala flow” czerpie z pozytywnych emocji będących skutkiem gry i wyzwala oczekiwanie, że ta „przyjemność” da się w każdej chwili odtworzyć. I właśnie dlatego gracz kontynuuje działania, które sprawiają mu przyjemność. Zwiększa intensywność wtórnych zachowań związanych z graniem przez wzmożoną koncentrację w celu zdobycia coraz trudniejszych poziomów gry i podtrzymania flow.” Stan flow powoduje maksymalna koncentrację, a samo działanie sprawia przyjemność. Dlatego gracze powtarzają działanie by stać się lepszymi i odczuwać od nowa flow. Gdy wyzwanie jest coraz większe, a działanie coraz bardziej złożone, gracz angażuje więcej swojego czasu.
Wyniki badań opublikowane w „Psychological Science” mówią o tym, że gry komputerowe nie dość, że nie poprawiają uwagi, to mogą mieć wpływ na zaburzenia koncentracji. W badaniach udowodniono wzrost impulsywności oraz zakłóceń procesów decyzyjnych. Kolejne badanie wskazuje, że gra na playstation prowadzi do obniżenia ocen i zwiększenia problemów szkolnych. W tym miejscu zgadzam się ze zdaniem M. Spitzera, że „gry komputerowe działają na ducha jak cukier na ciało”, bez odpowiednio dobranej gry do wieku, czasu w niej spędzanego przez dziecko, stają się wyłącznie pustymi kaloriami. Pamiętajmy również, że uzależnienie od gier dotyka 10-krotnie częściej mężczyzn. Kobiety za to silniej uzależniają się od mediów społecznościowych.
RODZICE! Wasza rola jest nie do przecenienia. Zaplanujcie czas z dzieckiem i nie pozostawiaj go samego w świecie wirtualnym!!! Wyposażając dziecko w nowe technologie, musimy pamiętać o wsparciu dorosłych w obszarze posługiwania się nimi. Wprowadzanie mediów do domowego świata powinno opierać się na wyciąganiu z nich pozytywnych aspektów i optymalizacji niwelowania negatywnych skutków. Tylko poprzez towarzyszenie swojemu dziecku w wirtualnym świecie jesteśmy w stanie ten świat tłumaczyć i pokazać jego dobre strony.
Materiał przygotował pedagog szkolny,
Urszula Cyga, na podstawie artykułu edukatora, pani Katarzyny Kudyby pt. „Świat, w którym posty są na chwilę, a zmiany rozwojowe na zawsze”.